Był bardzo sympatycznym, pełnym optymizmu, pozytywnym człowiekiem. Wielkim pasjonatą formacji desantowych. Bardzo zaangażowanym w działalność na rzecz swojego Stowarzyszenia i miasta Łowicza. Jednym z głównych koordynatorów m.in. sprzątania cmentarza prawosławnego przy ul. Listopadowej w Łowiczu, przed 1 listopada.

Od pewnego czasu walczył z chorobą. Pomimo trudności i cierpienia, nie poddawał się. W tej nierównej walce pomagali mu najbliżsi, rodzina i przyjaciele. Wymownym tego znakiem była m.in. zbiórka dla niego krwi przez mieszkańców Łowicza z nadzieja na to, że wszystko dobrze się skończy.

Niestety odszedł. Zdecydowanie za wcześnie. Pozostawiając w żałobie żonę i córeczkę Marysię, rodzinę, najbliższych oraz wielu przyjaciół i znajomych.

Składamy rodzinie najszczersze wyrazy współczucia.

Żadne słowa nie wyrażą bólu i smutku po jego stracie. Krzysztof był dobrym człowiekiem. Dobrym Łowiczaninem i zapisał się w pamięci wielu naszych mieszkańców.

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie. A światłość wiekuista, niechaj mu świeci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen