Strona główna
Kontakt
Mapa serwisu
RSS
Wersja kontrastowa


Strój łowicki
Wycinanka łowicka
Twórcy Ludowi
Zespoły Ludowe
Folklor Łowicki


Czy wiesz, że ... ?
1357
W 1357 roku książę mazowiecki, Siemowit III wystawił dokument, w którym uznał pełnię immunitetu arcybiskupiego do Łowicza i kasztelanii. Wynika z niego, iż Łowicz wraz z przyległymi dobrami, liczącymi aż 111 wsi, stanowił największy kompleks majątkowy. W ówczesnych czasach należał on do Kościoła.
Aktualności
Drukuj Zmniejsz tekst Powiększ tekst powrót
20 sierpnia 2014
Klub Turystyki Kajakarskiej „Tratwa” działający przy PTTK Oddział w Łowiczu zorganizował w dniach 15-16 sierpnia 2014 r. spływ kajakowy po rzece Rawce „Tratwa Rawką 2014”. Klub tworzą miłośnicy wodnego sportu, wśród których są m.in. członkowie łowickiego PTTK i Koła Przewodników im. Anieli Chmielińskiej w Łowiczu.
Spływ miał na celu popularyzację czynnego wypoczynku poprzez uprawianie turystyki kajakowej i integrację członków klubu i sympatyków. Tematem przewodnim spływu były opowieści o lokalnych wydarzeniach z okresu I Wojny Światowej, pierwszego tak rozległego konfliktu zbrojnego. 28 lipca 2014 r. minęło dokładnie 100 lat od jego wybuchu.

Pierwszego dnia spływu wzięły udział 32 osoby (16 kajaków dwuosobowych), w wieku od 5 do 48 roku życia. Komandorem spływu był przewodnik Piotr Zakrzewski. Trasa obejmowała koryto rzeki Rawki od miejscowości Kamion do Ośrodka Wypoczynkowego „Sosenka” w Budach Grabskich (Ruda 30), gdzie kajakarze zorganizowali sobą bazę noclegową.

Jak relacjonowała nam przebieg wyprawy przewodniczka Agnieszka Walczak „pogoda sprzyjała kajakarzom od samego początku. Rawka również, choć jest rzeką nieprzewidywalną. Szybki nurt i licznie załamujące się lustro wody sprawiało, że trasa była bardzo atrakcyjna dla kajakarzy, choć wymagała od nich sprawnego manewrowania. Nie obyło się również bez „przenosek”, wynikających z licznie powalonych drzew i progów wodnych. Malownicze skarpy, pokryte bujną roślinnością zakola nadają niesamowitego uroku Rawce. Należy pamiętać, że dziki charakter rzeki sprawia, że spływy kajakowe uważane są na niej za trudne.

Po przybyciu do „Sosenki” kajakarze zorganizowali sobie ognisko, które przy dźwiękach gitary trwało do późnych godzinnych nocnych. W spotkaniu przy ognisku wzięli udział członkowie Klubu Turystyki Jeździeckiej „Gleba” działającego przy tym samym łowickim Oddziale PTTK. 15 sierpnia 2014 r. zorganizowali oni mały rekreacyjny rajd po Puszczy Bolimowskiej. Była wiec niebywała okazja do wymiany wrażeń zarówno z kajaka, jak i z końskiego siodła.

Drugi dzień spływu przywitał kajakarzy lekkim załamaniem pogody, która wraz z kolejnymi godzinami ulegała poprawie. Trasa spływu obejmowała tym razem koryto rzeki Rawki od Ośrodka Wypoczynkowego „Sosenka”, do zbiornika wodnego w Ziemiarach.

„Był to trudniejszy odcinek trasy, niż dnia poprzedniego, dlatego też zdecydowaliśmy się pokonać w 9 kajakowych załóg. Rzeka Rawka na tym odcinku silnie meandruje, nurt jest wartki, miejscami wręcz przypominający rzekę górską. Licznie powalone naturalnie drzewa wymagają od wiosłujących sprawnego operowania kajakiem. Przepływanie pod nisko ułożonymi konarami lub przenoszenia kajaka tuż nad nimi było nieodłącznym elementem spływu. Pomimo tych przeszkód, wszyscy z uśmiechem pokonywali ten, jakże urokliwy, odcinek rzeki Rawki – mówi Agnieszka.

W miejscowości Joachimów-Mogiły na kajakarzy czekał dłuższy odpoczynek, spotkanie z lokalną historią i niespodzianka. Komandor spływu Piotr Zakrzewski, przedstawił historię zmagań operacyjnych I Wojny Światowej. Przypomniał, że w okolicach Bolimowa w 1915 r. wojska niemieckie, po raz pierwszy w historii walk, użyły gazów bojowych. Wyrządziły one ogromne straty po obu stronach walczących. Żołnierze konali w strasznych męczarniach.

Niespodzianka była oprawa, zorganizowana przez harcerzy ZHP Hufiec Łowicz, przypominająca zadymienie terenu. Nadało to niesamowitą atmosferę przedstawionej historii. Po odpoczynku, kajakarze ruszyli w dalszą podróż.

Spływ zakończył się po dopłynięciu do zbiornika wodnego w Ziemiarach, skąd kajakarze zostali przewiezieni do Bud Grabskich. Po posiłku, przygotowanym przez uczestników niebiorących udziału w drugim odcinku spływu, wszyscy udali się w drogę powrotną do Łowicza.

Kto był, choć raz na spływie rzeką Rawkę, z pewnością będzie oczekiwał kolejnego. Bo cóż może być piękniejszego niż czas spędzony z przyjaciółmi, w kajaku, przy ognisku z historią lokalną w tle

Zdjęcia: D. Wiśniewska, T. Caban, A. Lendzion.



design by fast4net

Napisz do nas
Moja wycieczka po Łowiczu


[zamknij]   [przejdź do wycieczki]